ul. Płocka 11, Nowa Góra, 09-440 Staroźreby 24 261 81 89 lub 502 497 934 kontakt@parafiagora.pl

Nasz Proboszcz męczennik

W latach 1888-1893 funkcję proboszcza naszej parafii pełni ks. Stanisław Pędzich – budowniczy domów parafialnych (tzw. plebanii) w Górze i w Koziebrodach (oba domy istnieją do dziś). Warto poznać jego sylwetkę.

Rodzinne strony księdza Pędzicha to Ziemia Kurpiowska. Przychodzi na świat 23 kwietnia 1857 r. w parafii pw. św. Rocha w Długosiodle (powiat wyszkowski), które wtedy (i aż do 1992 r.) leży w diecezji płockiej. W czerwcu 1875 r. kończy Gimnazjum w Pułtusku. Kilkanaście dni potem w Pułtusku wybucha wielki pożar, trawiąc większość zabudowy miasta. Być może to wzbudza w młodzieńcu refleksję o znikomości doczesnego życia, potwierdzając decyzję wyboru drogi duchownej. Wstępuje do Wyższego Seminarium Duchownego w Płocku, które kończy w 1880 r. Rozpoczyna drogę kapłańską.

Przez 8 lat jest wikariuszem, kolejno w parafiach: Skrwilno, Pałuki, Ostrołęka i Myszyniec. W 1888 r., mając 31 lat zostaje proboszczem parafii Góra. Ks. Józef Gosik tak charakteryzuje jego pracę w naszej parafii:

"Góra liczy wtedy 2.030 parafian. Zamieszkał w niedawno pobudowanej 'organistówce'. Przenosi i przebudowuje budynki gospodarcze na obecne miejsce, buduje nową solidną plebanię bliżej szosy naprzeciw frontu kościoła. Pomaga mu w tym kolator Antoni Popkowski, u którego nawet we dworze mieszkał przez 2 miesiące. Przybył on z umiłowanej przez siebie Ziemi Kurpiowskiej i za nią tęsknił. Zacny kapłan, świetny kaznodzieja, specjalnie tępił złodziejstwo, utalentowany i praktyczny gospodarz".

W 1893 r. ks. Stanisław żegna naszą parafię i przechodzi do parafii Koziebrody. Tam także przystępuje do budowy plebanii, na wzór tej w Górze, choć nieco mniejszej. W Koziebrodach pracuje 9 lat. Kolejne placówki duszpasterskie to parafie: Baranowo (powiat ostrołęcki), Orszymowo (powiat płocki) i Winnica (powiat pułtuski). W 1911 r., ze względu na stan zdrowia ks. Pędzich rezygnuje z funkcji proboszcza i obejmuje stanowisko rektora kościoła pobernardyńskiego w Ostrołęce.

W Ostrołęce w 1914 r. zastaje go wybuch I wojny światowej. Zostaje ewakuowany do Rosji. Rewolucyjne losy wiodą go do Odessy, gdzie w latach 1917-18 jest kapelanem. W 1919 r. wraca do Polski, ponownie do kościoła pobernardyńskiego w Ostrołęce. Jednak zaledwie rok potem, w 1920 r. rozpoczyna się kolejna wojna: polsko-bolszewicka.

Po rewolucji październikowej 1917 r. władzę w Rosji przejmują bolszewicy z Leninem na czele. Powstaje nowe państwo: Rosyjska Federacyjna Socjalistyczna Republika Sowiecka, gdzie ze szczególną nienawiścią niszczy się religię katolicką. Kościoły są zamykane, duchownych dotykają represje i wstrząsające morderstwa. Bolszewicy chcą rewolucję komunistyczną wzniecić w Europie i w świecie, przez Armię Czerwoną, idącą na Zachód "przez trupa Polski".

W nocy z 6 na 7 sierpnia 1920 r., polskie wojsko wycofuje się z Ostrołęki. Miasto zajmuje Armia Czerwona, a władzę obejmuje Tymczasowy Komitet Rewolucyjny tzw. "Rewkom". Rozpoczyna się krwawy fanatyzm ideologii bolszewickiej. Jednak w bitwie pod Warszawą (tzw. "cud nad Wisłą") bolszewicy ponoszą miażdżącą klęskę. W ostatnich godzinach przed ucieczką wojsk radzieckich z Polski, 20 sierpnia 1920 r. bolszewicy do komendy w Ostrołęce wzywają ks. Stanisława Pędzicha i wikariusza ks. Ludwika Zatryba (który do Ostrołęki przyszedł z... Góry, gdzie w 1919 r. był wikariuszem ks. Antoniego Rumianowskiego). Po pozorowanym przesłuchaniu i postawieniu fikcyjnych zarzutów, księża zostają aresztowani. Wraz z ostrołęckimi nauczycielami i sędziami bolszewicy pędzą ich w kierunku Łomży, a potem dalej.

Jest 22 sierpnia 1920 r. Pogodna niedziela. Ale dla ks. Pędzicha rozpoczyna się droga krzyżowa. Kapłan, mający już 63 lata i słabe zdrowie, ledwo nadąża za wozem konnym, do którego jest przywiązany. Kolumna dociera do doliny wsi Stawiane, z trudem pokonując wzniesienie w kierunku wsi Obrytki. To ostatnie metry męki i życia księdza Stanisława. W lesie należącym do wsi Wojsławy, 7 km przed Szczuczynem, oprawcy postanawiają przeprowadzić selekcję swoich ofiar. Zatrzymują się. Strudzony kapłan zapewne przeczuwa ostatnie chwile. Nie prosi katów o życie, o darowanie czegokolwiek, bo nie ma względem nich żadnych win. Cierpi, bo jest Polakiem i księdzem zaciekle zwalczanej religii katolickiej. A to wystarczający powód, by stać się męczennikiem za wiarę w imię hasła wielu pokoleń: "Bóg, Honor, Ojczyzna". Ciało ks. Pędzicha zostaje bestialsko zakłute bagnetami i porzucone w leśnej głuszy. Strzał otrzymuje też ks. Ludwik Zatryb, jednak kula chybia celu. Wikariusz upada, a przez umiejętne pozorowanie zabitego ocala swoje życie (umiera w 1941 r. w KL Dachau).

Ciało przykryte chrustem znajduje prawdopodobnie miejscowa kobieta. Jej syn wykonuje ogrodzenie ze sztachet wokół mogiły. W 1921 r. rodzina zamordowanego księdza zostaje zawiadomiona o miejscu zbrodni i zabiera ciało do Ostrołęki, gdzie zostaje ono pochowane w podziemiach kościoła św. Antoniego. W prezbiterium kościoła rodzina funduje tablicę. W części górnej tablicy widnieje medalion z podobizną ks. Pędzicha, a pod spodem epitafium poświęconym pamięci duchownego męczennika:

"Śp. Stanisław Pędzich, rektor klasztoru, b. proboszcz parafii Winnica, ur. 23 IV 1857 w Długosiodle, zamordowany przez bolszewików w lesie wojsławskim pod Szczuczynem. Cześć Twej pamięci Męczenniku. Rodzina".

Miejsce śmierci ks. Stanisława przez cały czas jest pielęgnowane, mimo że ciała dawno w nim nie ma. Dziś tuż obok biegnie droga krajowa (ekspresowa) nr 61. W 2015 r. (10 września), po 95 latach od śmierci, nieopodal, przy istniejącym tam wcześniej krzyżu na granicy gmin Grabowo i Szczuczyn, powstaje miejsce pamięci z ozdobną tablicą. Można na niej przeczytać:

"Miejsce uświęcone męczeńską śmiercią kapłana ks. Stanisława Pędzicha rektora klasztoru w Ostrołęce zamordowanego 22 sierpnia 1920 r. przez bolszewików. 'Ofiara życia nie była daremna, bo nie wszystek umarłem'. Wspólnota Wiernych parafii Wąsosz, 10 IX 2015 r."

W Ostrołęce znajduje się też ulica Księdza Stanisława Pędzicha – łączy ona tzw. obwodnicę z osiedlem Kwiatowym, a przebiega koło kościoła parafii pw. Św. Franciszka z Asyżu.

Galeria zdjęć

wstecz